Oboje rozmawiali stojąc twarzą w twarz, bez rękawiczek i masek. Łukaszenko zapytany, czy martwi się epidemią, uśmiechnięty odpowiada, że "lepiej umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach".
Czasy były naprawdę ciężkie, więc jego uboga, murzyńska rodzina zmuszona była do poszukiwania lepszego miejsca do życia. Osiedli w pobliżu miasteczka Augusta w Georgii. Chłopiec od małego pomagał swym bliskim, zbierając na okolicznych polach bawełnę oraz czyszcząc buty mieszkańcom miasteczka. W wolnym czasie śpiewał i bawił się z przyjaciółmi. Popełniał też drobne przestępstwa, przekraczając coraz śmielej granicę dzielącą dobro od zła. W końcu w wieku 16 lat został skazany i zesłany do więzienia dla nieletnich w Toccoa, w północnej części stanu, za napad z bronią w ręku. Po trzech latach poręczyła za niego rodzina muzyka Bobby Byrda. Został wypuszczony pod warunkiem, że znajdzie sobie pracę i nigdy nie wróci w rejon Augusty oraz hrabstwa Richmond. Młody kryminalista przez krótki czas próbował zajmować się boksem i baseballem, po czym zdecydował poświęcić całą swoją energię muzyce. Później - na bazie własnych doświadczeń - mówił młodym ludziom: "Nauka może być dla was dzisiaj ciężarem, ale jeśli przejdziecie przez to dzisiaj, to wasze jutro będzie lekkie, jeśli nie - będzie ciężkie". Człowiekiem tym był James Joseph Brown, który zmarł niedawno w Atlancie, 25 grudnia 2006 roku, w wieku 73 lat. Tym odcinkiem warsztatów pragnę oddać mu hołd, zapalić świeczkę i zwrócić na niego uwagę tych. którym młody wiek nie pozwolił jeszcze zapoznać się ze spuścizną ojca chrzestnego muzyki funk. Człowieka nazywanego "najbardziej zajętym w show-biznesie", który nagrał ponad 50 płyt, wydał 119 singli i 98 razy gościł na prestiżowej liście przebojów "Billboard's Top 40" i muzyka, dla którego nagranie sześciu czy ośmiu albumów w jednym roku nie stanowiło żadnego problemu. Pomyślcie, jak w jego świetle wypadają współczesne pseudogwiazdki, z trudem popełniające kilkanaście piosenek na przestrzeni dwóch czy trzech lat. mające jednocześnie do swojej dyspozycji praktycznie wszystko - od wsparcia własnej rodziny zaczynając i na nowoczesnych technologiach kończąc. Wybieram kilka utworów, które jako pierwsze przychodzą mi na myśl. Myśląc o muzyce Browna, z pewnością przypomni nam się "Get Up (I Feel Like Being A) Sex Machine" z wydanej w 1970 roku płyty "Sex Machine". Jednak do stylu tego riffu nawiązywałem już wcześniej ("Gitarzysta", 4/2006). Kolejny utwór to wielki przebój "I Got You (l Feel Good)" oraz petne funkowego drive'u "(Call Me) Super Bad" i "Give It Up Or Tun lt A Loose". Tyle zmieści się dziś, ale mogę obiecać, że w przyszłości będziemy jeszcze do muzyki Jamesa Browna 1 to riff grany w utworze "Give U Up Or Turn lt A Loose" przez nadwornego wioślarza Browna, Jimmy Nolana. Kompozycja ta pierwotnie nagrana została w 1968 roku i przez dwa tygodnie utrzymywała się w czołówce przebojów R&B, lądując potem na 15 miejscu listy pop. Jej alternatywna wersja ukazała się w 1970, na płycie pod tytułem "Sex Machine". Omawiany riff jest prosty, ale sposób w jaki współgra z sekcją rytmiczną, szczególnie z synkopowaną partią basu graną przez Charlesa Sherrella, to esencja funkowej magii Jamesa Browna (zachęcam oczywiście do posłuchania oryginału). Riff gitarowy składa się w sumie z trzech granych na lekkim tłumieniu dźwięków, wybranych z pentatoniki D moll (DFGAC). Zwróćcie uwagę na miejsca, w których gitara łączy się i mija z basem. Podobne figury instrumentalne znajdują się w wielu utworach ojca chrzestnego muzyki Funk i stanowią doskonały przykład na to. jak wiele można osiągnąć nieskomplikowanymi 2 oparty jest na utworze "(Call Me) Super Bad" z wydanej w 1971 roku płyty "Revolution of the Mind". Na płycie tej zagrali gitarzyści Robert Coleman i Hearlon "Cheese" Martin. Omawiana partia gitary składa się z dwóch części. Pierwsza, oznaczona w nutach jako figura A, zbudowana jest z granych staccato, twardo na raz ósemek. Regularność rytmu jest złamana delikatnie synkopami na drugiej ćwierćnucie drugiego taktu. Zagrane tutaj nuty (F G A) należą do pentatoniki D moll (DFGAC), z którą ciekawie współbrzmi partia basu. dzięki zagranemu w niej dźwiękowi przejściowemu F# (tercja wielka do D). Kolejna część riffu, figura B, stoi w opozycji do figury A. Rytm jest tu gęsty, szesnastkowy, bardziej agresywnie zagrany. Akcenty przywodzą na myśl słynny swingowy rytm "Charleston" (na "raz", a potem na "dwa i"). W figurze B akordy leżą dokładnie w tych miejscach, tylko podział został zagęszczony do szesnastek. Wykorzystany przeze mnie w nagraniu trójdźwięk to górna część czterodźwięku septymowego. Warto zapamiętać to opakowanie, jeśli na dole dodamy dźwięk F, otrzymamy akord Dm7: x-x-3-5-3-5. Jeśli przesuniemy dźwięk F do F#, otrzymamy dominantę D7: jest to, że utwór ten pierwotnie wykonywany był przez zespól the Pacesetters, akompaniujący wokalistom R&B. W jego skład wchodzili młodzi bracia: William "Bootsy" Collins (basista) i Phelps "Catfish" Collins (gitarzysta). Stali się oni częścią grupy the New Breed, a potem the JB's i zyskali reputację jednej z najlepszych funkowych sekcji rytmicznych. Muzycy ci - wraz ze stałym organistą Browna, Bobby Byrdem, oraz Jabo Starksem - spotkali się 30 czerwca 1970 w Nashville, aby nagrać inny przebój Jamesa Browna zatytułowany "Get Up (I Feel Like Being A) Sex Machine"). Przykład 3 nawiązuje do utworu "I Got You (I Feel Good)". Ten wielki przebój jest utworem tytułowym płyty wydanej w 1966 roku. Nagrany został jednak wcześniej, w maju 1965 w Criteria Studio w Miami, na sesji sponsorowanej przez przyjaciela Browna: Henry'ego Stone'a. Okazał się wielkim hitem i zajmował pierwsze miejsca na listach R&B przez sześć tygodni. W sesji nagraniowej wzięli udział gitarzyści Jimmy Nolan i Alphonso Kellum. Aranżacja przedstawiona w nutach na stronie obok całkowicie ignoruje partię gitary oryginału, która polega głównie na graniu ostrych akcentów na dwa i cztery. Użyte są tam akordy dominantowe, na przykład D7: x-x-10-11-10-10. Tę część każdy może zrobić sam z oryginalnego nagrania. Ja skupiłem się na partii basu i dęciaków. Na koniec zachęcam do samodzielnego odkrywania muzyki Jamesa Browna, który powiedział kiedyś: "Lepiej umierać stojąc, niż żyć na kolanach". Myślę, że wracając pod koniec życia do muzycznego biznesu, ten najbardziej zajęty człowiek branży dopełnił własnych stów. Był aktywny i wierny swej pasji aż do samego końca. KRZYSZTOF INGLIKWWW:
Zdanie, którym yossarian zatytuował ten wątek - "Lepiej umrzeć na stojąco niż żyć na kolanach" - jest nie tylko zwruszające. Te słowa padły z ust jednej z uczestniczek Powstania I jeszcze jedno. Owa sentencja powinna zamknąć usta, wszystkim tym, którzy mówią, że Powstanie nie miało sensu.
sobota, 30 lipca 2022 r. Moje konto Nowy post Poczta Forum O nas Blogerzy Zostań blogerem Kontakt Rejestracja Logowanie Polska Polityka polska Oburzeni Pokrzywdzeni rp Civitas ordo Klub niepoprawnych, niezależnych Klub salonowców Loża szyderców Świat Polityka światowa Covid news Gospodarka Ekonomia Banki Prawo Wymiar sprawiedliwości Sąd nad sędziami Bezprawie Społeczeństwo Media Styl życia Sport Wojsko Praca Humor Ruch oporu 2020 Antypartia Religie Biblia Kultura i sztuka „Amen” - autobiografia Nauka Mikrofale Nowości nauki Nowości techniki Historia świata Historia polski Diatryba Medycyna E-medycyna Telemedycyna Zdrowie i uroda Przyroda i środowisko Inne Z regionów polski Prs Klub dyletantów Różne Ogłoszenia portalu Archiwum Aktualności NEon24... filmów w praktyce... i zamieszczanie filmów... między innymi w odpowiedzi do Pana Tokarskiego... na Polska| Polityka polska werka1321 niedziela, 24 lipca 2022, 13:33:15 liczba wyświetleń: 183 liczba komentarzy: 8 5 (1) Bóg wysłuchał. Proś ,a będzie Ci dane. Objawienie na miarę Romana Dmowskiego. Pierwszy raz w swoim życiu spotkałam człowieka/rodaka z takim umysłem i postawą pro-polską. werka1321 werka1321 - Hmm. Chrześcijanka, hołdująca Wolnej Woli czyli możliwości wyboru w sposób nieprzymuszony. Miłością życia: Polska i wszystko to, co się z polskością wiąże. werka1321 liczba komentarzy: 8 niedziela, 24 lipca 2022, 13:33:15 liczba wyświetleń: 183 5(1) Podobał Ci się post? Wystaw ocenę! ☆☆☆☆☆
Lepiej umrzeć stojąc, niż żyć klęcząc. Łaska bogów na pstrym koniu jeździ. Na lodowe tchnienie Auril! Dobrze jest zobaczyć nowe twarze i ponownie poczuć się wolną. Na potężny miecz Valkura. Na przeklęte sople Auril. Nudzę się. Na żylaste pośladki Valkura. Nie kpij ze mnie! Piękny dziś dzień, by umrzeć. Tempusie! Daj nam
A ja chce gwiazdkę z nieba. Imperialistyczne zapędy podłego niemieckiego pomiotu właśnie się uwypuklają. Jak czytamy w "Rzeczpospolita" produkt niemieckiego nasienia - niejaki olaf scholz coś tam mówił, że jego niegdyś zbrodniczy, hitlerowski kraj jest gotowy aby przejąć odpowiedzialność za Europę i uwaga za ..... świat - tak, tak to nie żart. W kontekście tej wypowiedzi przyszła mi myśl do głowy czy ta persona była badana przez lekarza psychiatrę w kierunku urojeń wielkościowych? Aplauz wyraziła tylko Francja.
Tłumaczenia w kontekście hasła "żyć na" z polskiego na angielski od Reverso Context: żyć na nowo Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Lepiej umrzeć, stojąc dumnie wyprostowanym, niż żyć na kolanach. Emiliano Zapata ... Tak to po mojemu wygląda. Ten cały hałas z wirusem i szczepieniami, a w związku z tym segregacją ( vi nazistowskie niemcy Polaków za czasów wojny ) jest próbą generalną przed właściwym celem jakim jest wszczepianie chipów. Mamy dokładny obraz tego, co czeka opornych, kierujących się własną, nieprzymuszoną Wolną Wolą. Potwierdzenie tego znajdujemy w Biblii w Apokalipsie św. Jana ( swoją drogą nie mogę wyjść z podziwu, że ludzkość zamiast Biblię potraktować w ramach ostrzeżenia to traktuje jako przepowiednię - bardzo czarną zresztą ) Z dostępnych mi źródeł wiem, że kilku mniej bystrych ochotników dało sobie wszczepić chipa na potrzeby pracy w korporacji. Podniosły się głosy, że taka forma identyfikacji pracownika ( a, za chwilę pewnie obywatela ) jest wygodniejszą zadał sobie jednak nikt trudu i nie zastanowił się nad tym dlaczego ktokolwiek z nas miałby być ciągle identyfikowany przez system ?